Witek (06.07.2015)
Paweł Kukiz obrażał warszawiaków w programie Moniki Olejnik. „Mają mentalność Monako”
Paweł Kukiz pojawił się u na wizji w programie Moniki Olejnik „Kropka nad i”. Co mówił muzyk? To co zwykle: „chcę zmienić system i wprowadzić jednomandatowe okręgi wyborcze”, system jest „złodziejski”, a programy partii to „oszustwo i lep na wyborców”. Kukiz nie ma programu, ale dziennikarce udało się pociągnąć Kukiza za język. Wtedy muzyk mówił o in vitro i obraził m.in. warszawiaków. – Mają mentalność Monako – grzmiał.
Kukiz pewny swego
Paweł Kukiz jest pewny zwycięstwa w nadchodzącym referendum, w którym Polacy zadecydują o ordynacji wyborczej. Muzyk nie ma wątpliwości i dzieli skórę na niedźwiedziu trzy miesiące przed rozstrzygnięciem i nazywa się „edukatorem” Polaków. – Jestem przekonany, że Polacy opowiedzą się za zmianą ordynacji – przekonywał.
Lider ruchu JOW-ów skarżył się jak zwykle na to, że czuje się ubezwłasnowolniony. Przez państwo i system, które jego zdaniem są „złodziejskie”. – Są dwa wyjścia z takiej sytuacji. Można podrzynać głowy i gardła, albo rozwiązać sprawę demokratycznie, systemowo. Złodziejem jest system i ustrój – dowodził Kukiz.
Gorzkie żale Kukiza
Na tym lista żalów Kukiza się nie kończy. W programie dał wyraz niezadowoleniu na ciężkie warunki, w jakich przyszło mu budować swoje zaplecze. – Trzeba posiadać ogromną determinację, żeby bez pieniędzy i wsparcia mediów ruszyć na ten system.
Muzyk od dłuższego czasu toczy batalię z mediami, wytykając im, że manipulują przekazem. Swoimi uwagami dzieli się regularnie na swoim profilu na Facebooku, a informacje o sobie śledzi wyjątkowo skrupulatnie. Jego zdaniem, przedstawiciele maistreamowych mediów, uwzięli się na niego i przeinaczają jego wypowiedzi.
Upubliczniłem maile i telefony, a oni po prostu nie zrozumieli
Kukiz odnosi się też do sprawy upublicznienia danych osób wspierających jego dążenia na rzecz zmiany ordynacji. Na stronie ruchkukiza.pl, o czym niedawno informowaliśmy, pojawiła się lista 800 imion i nazwisk, wraz z adresami, mailami i numerami telefonów zwolenników JOW-ów. Wielu z nich się to nie spodobało, a ujawnienie ich danych uważają za nadużycie.
Kukiz nie ma sobie jednak nic do zarzucenia i twierdzi, że członkowie ruchu na rzecz JOW-ów zostali poinformowani o tym, że ich adresy, telefony i maile zostaną wystawione na publiczny widok. – Dostali maile. Pewnie po prostu nie zrozumieli, co przeczytali – stwierdził muzyk.
Światopogląd Kukiza – jaki jest?
Lider woJOWników postanowił określić swój światopogląd. Jest za in vitro, ale nie zgadza się na finansowanie tej metody z budżetu państwa. Jego zdaniem na taki zabieg decydują się zamożne pary z wielkich ośrodków miejskich. Takich jak Warszawa. – Znam nastroje społeczne, ale nie z perspektywy Warszawy, która ma mentalność Warszawy – powiedział.
Wiadomo też, co Kukiz myśli o związkach partnerskich. Jest im przychylny, ale na wariant małżeństw homoseksualnych nie chce się godzić. – Chcę państwa etycznego, gdzie przestrzega się umów i borni się obywatela – podsumował.
Źródło: TVN24
Kukiz: nie mam ciśnienia na władzę
06.07.2015
– Będę robił wszystko, by JOW-y zostały wprowadzone w życie. Nie przewiduję innego wariantu, nie przygotowuje się na niego. Wszystkie badania wskazują, że Polacy chcą zmian systemowych. I to ten system jest złodziejski. Trzeba posiadać ogromną determinację, by bez pieniędzy i wsparcia mediów ruszyć na system – powiedział w „Kropce nad i” w TVN24 Paweł Kukiz. – Nie mam ciśnienia na władzę – zapewnił.
Gość Moniki Olejnik dodał też, tłumacząc też swoje wcześniejsze wypowiedzi, że nie posiada programuwyborczego, ale ma strategię rozwiązywania problemów. – Nie wierzę w żaden program, ale w działanie – wyjaśniał dalej. – JOW-y upodmiotowują obywateli, dają mu realny wpływ na państwo i przywracają bierne prawo wyborcze, którego teraz nie posiadają. Dzięki nim obywatele mogą brać udział w debacie – mówił na antenie TVN24.
– Nie mam ciśnienia na władzę, prowadzę działalność edukacyjną. Mówię ludziom: to jest wasze państwo – przekonywał Paweł Kukiz. Dodał również, że jeśli naród opowie się za JOW-ami, to będzie można doprowadzić do przedterminowych wyborów, już z nową ordynacją.
Pod koniec czerwca w Lubinie odbyło się spotkanie zwolenników jednomandatowych okręgów wyborczych. W jego trakcie Paweł Kukiz powiedział, że problemem Polski jest ustrój, który umożliwia sprzedaż kraju obcemu kapitałowi, naszym priorytetem jest zmiana ordynacji wyborczej, której możemy dokonać w referendum.
– Nie będziemy rozmawiać dziś o ruchu, porozmawiamy o nim, kiedy będziemy mocni i skonsolidowani i kiedy przekroczymy próg referendalny, który zobliguje władzę do uznania głosowania – mówił.
– Będziemy wskazywać problemy i drogi do ich rozwiązania. Podstawowym problemem na dzień dzisiejszy jest ustrój, system polityczny, który umożliwia zdrajcom sprzedaż Polski obcemu kapitałowi – przekonywał dalej Kukiz.
Jedno z trzech pytań w referendum, które odbędzie się 6 września, z inicjatywy prezydenta Bronisława Komorowskiego, dotyczy sztandarowego postulatu Pawła Kukiza, czyli wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu.
Dwa kolejne dotyczą: finansowania partii politycznych z budżetu państwa i wprowadzenia zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości, co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika.
Nowa rzecznik, stare afery. Elżbieta Witek znana jest z jazdy na koszt podatników
Tuż po tym, jak Jarosław Kaczyński ogłosił nazwisko nowej rzecznik partii, na Twitterze zawrzało. Komentowano wybór prezesa i… przypominano wcześniejsze sytuacje, w której o nowej rzecznik PiS było w mediach głośno. A te miały miejsce m.in. wtedy, gdy do Sejmu jechała taksówką przez 460 km.
Witek zresztą finansową rozrzutność wypominano nie raz. Z przywoływanych przez „Fakt” rozliczeń pieniędzy biur poselskich, nowa rzecznik PiS tylko w 2010 roku wydała na przejazdy samochodem 33,1 tysięcy złotych z publicznych pieniędzy. Z kolei przez pierwsze 10 miesięcy 2011 roku miała tankować za blisko 28,6 tys złotych. Tabloid nadał jej wtedy nawet przydomek „Hrabina”.
– Pan Mastalerek jest człowiekiem szerokiego umysłu, jest nam potrzebny w sztabie wyborczym. Konieczność rozdzielenia funkcji rzecznika sztabu od rzecznika klubu jest tym większa, że wkrótce kampania przed jesiennymi wyborami nabierze dużego tempa. Tego sobie życzę ja i tego sobie życzy pani Szydło – mówił na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS zaznaczył przy tym, że do Elżbiety Witek partia ma pełne zaufanie. Opisał ją jako doświadczoną polityk zorientowaną we wszystkich problemach życia społecznego. – Znana jest w naszym środowisku z tego, że pięknie posługuje się i słowem pisanym, i słowem mówionym – przekonywał.