Pospieszalski broni Bashobory, jakby znajdował się w Państwie Islamskim
Tak zwany charyzmatyk z Ugandy o. John Bashobora stał się pośmiewiskiem – i słusznie. W Licheniu prowadził rekolekcje, a tak naprawdę nabijał kabzę biskupom i sobie.
Bashobora zasłynął wskrzeszeniem 27. umarłych, jedno zmartwychwstanie ponoć widział poseł John Godson. Jak się nie śmiać z podobnych bredni. Bashobory broni Terlikowski, za obronę wziął się w swoim stylu Jan Pospieszalski na łamach Frondy.
Pospieszalski obruszył się na felieton Michała Wilgockiego w „Wyborczej”, w którym skrytykował TVP1 za materiał Krzysztofa Ziemca w „Wiadomościach”, dziennikarz przeprowadził wywiad z Bashoborą.
Wg
Pospieszalskiego, krytyka TVP za wywiad z o. Bashoborą to niemal taka sama zbrodnia, jakich dopuszczają się w Iraku terroryści z ISIS.
JAN POSPIESZALSKIFragment wywiady dla FrondyCi, którzy dziś z taką nienawiścią zareagowali na obecność o. Bashobory w telewizji publicznej pokazują, że są duchowymi pobratymcami tych, którzy dokonują straszliwych zbrodni w Iraku.
Czy Pospieszalski jest przy zdrowych zmysłach, gdy porównuje krytykę ze zbrodniami Państwa Islamskiego? Chyba że Pospieszalski w międzyczasie został mułłą, bo mułem zawsze był. A nawet osłem.