Krystyna Pawłowicz tylko dla onanistów
Prof. Jan Hartman zadał retoryczne pytanie:
– Być może piękna miłość brata i siostry jest czymś wyższym niż najwznioślejszy romans niespokrewnionych ze sobą ludzi?
Swym niemytym uchem dosłyszał kocmołuch Krystyna Pawłowicz (prof., PiS) i na łamach Frondy się wypowiedział:
– Ale skoro pan Hartmann zgłasza takie propozycje, to niech najpierw wypraktykuje te kazirodcze koncepcje we własnej rodzinie i podzieli się wrażeniami!
Dlatego Hartman powinien się cieszyć, że Pawłowicz nie jest jego siostrą.
Ja też się cieszę, że Pawłowicz nie jest moją siostrą.
Gdyby była, zostałbym onanistą.