Biedroń
Takie nieudaczne postaci komentują rzeczywistość polityczną, jak Norbert Maliszewski.
I mamy to, co mamy – nadmiar nieuków.
Biedroń oszczędza na samochodach. Urzędnik też może jeździć autobusem
Prezydent Robert Biedroń zapowiedział niedawno, że wprowadzone przez niego oszczędności powinny zmniejszyć w 2015 roku deficyt w kasie Słupska o pięć milionów złotych. Nie podał jednak konkretów. Według „Głosu Pomorza” mniej pieniędzy miasto wyda m.in. na specjalne dodatki do pensji urzędników korzystających z prywatnych samochodów w ramach obowiązków służbowych. Chodzi o kwoty od 40 do 250 zł dla 30 osób, które wypłacane są im co miesiąc razem z pensją.
– Lista kilometrówek jest dokładnie weryfikowana – zapewnia Karolina Chalecka z biura prasowego UM w Słupsku, a Marcin Anaszewicz, szef gabinetu prezydenta Biedronia, powiedział „Głosowi Pomorza”: – Zmiany, które chcemy wprowadzić, sprowadzają się do ograniczenia ryczałtów. Chodzi o to, aby z takich dodatków korzystały osoby, które tego faktycznie potrzebują. Mam na myśli na przykład poborców podatkowych. Inni urzędnicy mogą w czasie pracy przemieszczać się na piechotę lub skorzystać z komunikacji miejskiej.
Kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych oszczędności spowodować ma także zmniejszenie liczby samochodów służbowych. Dyrektorzy miejskich instytucji w Słupsku otrzymali już instrukcje, że mają korzystać z nich tylko wtedy, gdy naprawdę zajdzie taka potrzeba.
Prezydent Biedroń daje swoim podwładnym dobry przykład, bo do pracy również dojeżdża komunikacją miejską albo rowerem.
Pingback: Biedroń – nowoczesny polityk | Hairwald