Hairwald

W ciętej ranie obecności

Postać Donalda Tuska powoduje, że nie tylko politycy PiS dostają sraczki, dziennikarze też

Dziennikarz Szaniawski ma jakieś fobie, bo talentu bozia nie nasrała na łepetynę, do swoich fobii powołuje się na Wiesława Gałązkę, eksperta ds. komunikacji społecznej i kreacji wizerunku publicznego.

– Opublikowany przez Donalda Tuska film, w którym pokazuje on całą paletę swoich zasług i atutów, może świadczyć o tym, że ten polityk celuje w kolejne stanowisko za granicą.

Tusk zaprezentował na Twitterze materiał filmowy, w którym opowiada o swoich planach na czas ostatnich miesięcy na stanowisku szefa Rady Europejskiej. W obrazkach są ujęcia Tuska w towarzystwie polityków I ligi światowej polityki, m.in. prezydenta USA Donalda Trumpa, kanclerz Niemiec Angeli Merkel, czy premier Wielkiej Brytanii Theresy May. Na koniec klipu pojawia się grafika zachęcająca do śledzenia kont Tuska na Twitterze, Facebooku i Instagramie.

Dramatyzm narracji jak z Bonda, bo Tusk to wszak Tusk, Donald Tusk. Paul Dallison z serwisu Politico zrecenzował:„brakuje tylko pościgów samochodowych i wybuchów”.

Gałązka:

– Ten klip nie jest adresowany do polskiego widza, a raczej na rynek europejski lub wręcz światowy. Tusk pręży na nim muskuły jak pracowity, dynamiczny, doświadczony, ale i sympatyczny przywódca, z którego opinią liczą się najważniejsi politycy na świecie. W końcu kto nas pochwali, jeśli sami się nie pochwalimy?

Wg dziennikarza „Rz” nagranie może świadczyć o ambicjach Tuska, dla którego powrót do Polski i nawet start w wyborach prezydenckich to mogą być już zbyt niskie progi.

Cóż – nie wiem, co pije Tusk, ale dziennikarz Szaniawski i bez picia jest wstrząśnięty i zmieszany. Może wciąga. Inne czasy, inne używki.

>>>

Single Post Navigation

Dodaj komentarz