Hairwald

W ciętej ranie obecności

Klub Go-Go: Gowin i Godson tańczą na rurze

Go-Go

Ten rysunek znalazłem na blogu Krystyny Kofty. Przepiękny, przecudowny, a przede wszystkim – trafny. Dwóch panów odwala taniec na rurze, jak w klubach Go-Go: Jarosław Gowin i John Godson.

Taniec ten rzeczy jasna do odstawienia w jakiejś salce katechetycznej, winni go obserwować duchowni o takiej, a nie innej orientacji (wiadomo, że celibat jest wbrew naturze i Bogu), a może nawet wybrane zakonnice.

Kofta cudnie pisze: To nasi Katonowie. Obaj są stosownie ubrani, pod krawatem, elegancko przyczesani. A na dodatek wszystkiego śpiewają swoją pieśń, z własnym tekstem, rapują o tym, że PO poszła za bardzo na lewo, a oni chcą w prawo. GO- win krytykuje szefa kabaretu Donalda Tuska, niczym poseł Błaszczak, GO-dson zaś twierdzi, że tylko Tusk nadaje się na przywódcę i ma nadzieję, że wkrótce szef przejrzy na oczy. Rura jest bardzo śliska, trudno się na niej utrzymać, taniec bardzo trudny, nie wiadomo jak się zakończy, czy ktoś zatknie im jakiś banknot za gumki od stringów, czy spadną z tej grubej rury. Na cztery łapy, prosto w łapki PiSu.

Czy ktokolwiek z was zatknie tym politycznym go-go-wniarzom jakiś banknot za stringi?

Single Post Navigation

Dodaj komentarz