Hairwald

W ciętej ranie obecności

Handel cudami uzdrowienia i wskrzeszania

sokółka

O cudach uzdrowienia w Sokółce informuje „Nasz Dziennik” i niezalezna.pl. Polak mieszkający w Szwecji, a chory na raka wątroby, wybrał się do podlaskiej Sokółki, bo tak polecił mu jakiś znajomy ksiądz. Jakoby cuda uzdrowienia odbywają się w tamtejszej kolegiacie św. Antoniego za sprawą Cząstki Ciała Pańskiego.

Co to jest owa „cząstka”, dalibóg – nie wiem. Gdy Stanisław Kuma (ten śmiertelnie chory) znalazł się w Sokółce, obudził go dźwięk kościelnych dzwonów. Była niedziela. Nagle poczuł, że wewnątrz jego ciała, w miejscach zajętych chorobą, dzieje się coś dziwnego. Uzdrowiony tak opisuje:

leżałem bez ruchu. W lewym boku, gdzie była rana, czułem, jak gdyby ktoś przyłożył mi ciepły okład. Po chwili usłyszałem dobiegającą do moich uszu zza okna melodię „Kiedy ranne wstają zorze”. Leżałem cały czas bez ruchu, melodia się skończyła i w tym samym momencie to dziwne uczucie znikło.

I dalej opowiada, jak udał się do kolegiaty:

ukląkłem przed Cudowną Hostią i znów poczułem w lewym boku, jakby ktoś mi przyłożył ciepły kompres, lecz mniej intensywny.

I został uzdrowiony. Po nowotworze ni śladu, a działo się to na początku sierpnia bieżącego roku.

basho-john

Na tejże niezalezna.pl Tomasz Sakiewicz handluje jeszcze innym towarem, mianowicie DVD z o. Johnem Bashoborą, który hurtowo uzdrawia, a nawet ma 27 wskrzeszeń na koncie. Zarobił na Ugandyjczyku abp Henryk Hoser na Stadionie Narodowym, gdy cudotwórca uzdrawiał 60 tys. owieczek na początku lipca. Naczelny „Gazety Polskiej” pozazdrościł biznesu na uzdrawianiu i wraz z tygodnikiem sprzedaje zarejestrowany pobyt Bashobory w Polsce z 2008 roku, który 5 lat temu stracił termin ważności.

Tak to tłuką kasę kasę na cudach uzdrawiania. Kler robi to od 2 tys. lat, Sakiewicz początkuje, ale ma łeb do wciskania trefnego towaru.

aszdziennik

Single Post Navigation

Dodaj komentarz