Hairwald

W ciętej ranie obecności

Duda przyspiesza demolkę Sądu Najwyższego

Rok temu, przed posiedzeniem Rady Ministrów, miała miejsce dość dziwna sytuacja. Minister Szyszko przekazał ministrowi Błaszczakowi tajemniczą kopertę od pewnej tajemniczej córki leśniczego. Po ujawnieniu nagrania tego wydarzenia przez Polsat, Błaszczak odesłał kopertę, a wszyscy zaczęli zastanawiać się, co w niej było.

Szyszko, pytany o jej zawartość, podziękował Polsatowi za czujność, odwołał się do zamordowanej przez komunistów Danuty Siedzikówny „Inki”, która była córką leśnika i dodał, że jest dumny, iż „zwrócono uwagę na zawód leśnika„. Tak pokrętne wyjaśnienie jeszcze bardziej podkręciło ciekawość i zainteresowanie zawartością listu.

Również ówczesna pani premier odniosła się do sprawy, mówiąc, że „to jest wypadek przy pracy, który w ogóle nie powinien się zdarzyć. Nie wiem, jaka była treść tej koperty i jakie to były dokumenty. Na pewno to będzie wyjaśnione”.

Posłowie opozycji złożyli interpelację w tej sprawie do Prezydium Sejmu. Początkowo była ona blokowana, ale po kilku miesiącach Szyszko odpowiedział, że treści listu nie znał i zgodnie z obowiązującym prawem nie wolno mu przetwarzać danych „córki leśniczego”.

PO złożyło również doniesienie do prokuratury, ale ta odmówiła wszczęcia dochodzeniaSzef Prokuratury Okręgowej w Warszawie Paweł Blachowski, bliski, zaufany ministra Ziobry, tłumaczy W opisanym przez zawiadamiających zdarzeniu, trudno dopatrywać się  znamion powoływania się względem kogokolwiek na wpływy, podjęcia pośrednictwa w załatwieniu sprawy jak również przyjęcia korzyści majątkowej/osobistej lub jej obietnicy” i dalej uzasadnia, że „załatwienie sprawy oznacza osiągnięcie przez sprawcę pożądanego przez osobę trzecią stanu rzeczy, który mają ułatwić albo wręcz umożliwić posiadane przez sprawcę wpływy”. Tyle, że on w Szyszce sprawcy nie widzi. Czemu? Bo „ze strony Ministra Środowiska nie wystąpiło, żadne oczekiwanie co do pożądanych następstw jakie mają nastąpić po przeczytaniu zawartości wręczonej koperty”.

Nic się nie stało. Jak twierdzi pan prokurator sposób przekazania listu odbiega od standardowego obiegu dokumentacji, to jednakże nie wypełnia znamion czynu zabronionego. Wszelkie przypuszczenia co do zawartości koperty i łączenie jej przekazania przez Jana Szyszkę z popełnieniem przestępstwa uznać należy za pozbawione racjonalnych podstaw i nieuprawnione”.Minister Szyszko nawet nie został przesłuchany.

Wydaje się więc, że sprawa tajemniczego listu pozostanie nierozwiązana. Jedno jest pewne. Im więcej tu matactwa, absurdalnych wyjaśnień tym mocniejsze przekonanie, że coś jest na rzeczy. Że jednak zawartość listu może świadczyć o działaniach, które są niezgodne z prawem. Dopóki rządzi PiS nie mamy szans, by się dowiedzieć, co i jak. Może kiedyś…

Prezydent Andrzej Duda nie próżnuje. Mimo pory wakacyjnej, widać, że chciałby już zakończyć „demolkę” Sądu Najwyższego, więc nikogo nie może zdziwić skierowanie kolejnego obwieszczenia do publikacji, w którym mowa o wolnych stanowiskach do obsadzenia.

Przypomnijmy, że wyboru sędziów do SN dokona Krajowa Rada Sądownictwa, obsadzona całkowicie przez posłów PiS i Kukiz’15, oczywiście w pełniej niezgodzie z konstytucją. W skład komisji przesłuchujących kandydatów będą wchodzili też przedstawiciele PiS, np. poseł Stanisław Piotrowicz będzie przesłuchiwał kandydatów do Izby Dyscyplinarnej, a senator Rafał Ambrozik do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

Zgodnie z nowym obwieszczeniem, prezydentowi chodzi o obsadzenie też miejsc po tych sędziach, których sam niedawno usunął z SN. Cztery w Izbie Cywilnej, trzy w Izbie Karnej oraz cztery w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, gdzie sędzią jest również profesor Gersdorf.

Profesor jest w gronie 15 sędziów, którzy ukończyli 65 lat i zgodnie z decyzją partii rządzącej, powinni już przejść na obowiązkową emeryturę. Mimo że ustawa ta łamie konstytucyjną gwarancję nieusuwalności sędziów, 14 podporządkowało się prezydentowi, jednak nie Małgorzata Gersdorf. Zgodnie z konstytucją powinna sprawować funkcję I prezesa SN do 2020 roku, czego prezydent w ogóle nie przyjmuje do wiadomości i usiłuje więc usunąć ją za pomocą faktów dokonanych.

Sędzia Michał Laskowski, rzecznik SN jest przekonany, że „z postanowienia, które wydał siedmioosobowy skład SN, wynika, że decyzja w tej sprawie powinna być wstrzymana do czasu rozstrzygnięcia jej przez Trybunał Sprawiedliwości UE. Czy pan prezydent postanowił zignorować postanowienie Sądu Najwyższego?

Wydaje się to logiczne, jednak działania rządu PiS i pana Dudy nie dadzą się racjonalnie wyjaśnić, stąd też trudno oczekiwać, że będą one zgodne z ogólnie przyjętymi zasadami.

Albo się jednoczymy i mamy szansę, albo się dzielimy i nie mamy żadnych szans”. T. Lis o opozycji.

Earl drzewołaz

Prezydent Andrzej Duda udał się do Australii w celu podpisania listu intencyjnego na zakup dwóch australijskich fregat Adelaide. Jak wynika jednak z informacji Piotra Zaremby, zakup ten został w ostatniej chwili… zablokowany przez premiera Mateusza Morawieckiego.

Wielkim zwolennikiem zakupu fregat Adelaide, obok Andrzeja Dudy, jest minister obrony Mariusz Błaszczak. Jak zaznaczał szef MON miałaby to być odpowiedź na teraźniejsze potrzeby polskiej marynarki. Niewykluczone jednak, że wielki sukces będzie mogła odtrąbić opozycja, która chęć kupienia dwóch blisko 30-letnich fregat nazywała „kupowaniem złomu”. Jak donosi Piotr Zaremba, Mateusz Morawiecki zablokował tę inwestycję.

Przeciwnikiem zakupu fregat Adelaide jest także Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk, który uważa, że zahamuje to proces budowania statków dla armii w polskich stoczniach.

Liczę na to, że w poczuciu odpowiedzialności za Polskę Robert Biedroń, ale także inne osoby znajdą się pod jednym dachem z tymi, którzy chcą odsunąć PiS od władzy. Chodzi o Polskę, odsunięcie PiS-u…

View original post 2 495 słów więcej

Single Post Navigation

1 thoughts on “Duda przyspiesza demolkę Sądu Najwyższego

  1. Pingback: Kościół podporządkował sobie państwo. ONR chwalony przez senatora PiS | Earl drzewołaz

Dodaj komentarz