Hairwald

W ciętej ranie obecności

Czas na manipulacje przy ordynacji wyborczej

Za kilka dni wkroczymy w rok wyborczy, więc PiS nie zasypia gruszek popiele i przymierza się do niebezpiecznego mieszania w ordynacji wyborczej… Pretekst jest, bo jak informuje PKW w pięciu okręgach wyborczych liczbę wybieranych posłów należy zmniejszyć o jeden. W pięciu innych okręgach należy dodać po jednym mandacie. Zmiany wynikają z ruchów demograficznych, więc PKW już precyzuje, w których okręgach i o ile liczbę wybieranych posłów należy skorygować. Mało tego :

„PKW jednocześnie przypomina, że stosownie do art. 203 ust. 3 kodeksu wyborczego Sejm dokonuje zmian w podziale na okręgi wyborcze /…/termin dokonania zmian w podziale na okręgi wyborcze upływa 14 maja 2019 roku” – informuje PKW w piśmie do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.

Zdaniem ekspertów realizacja podobnych pomysłów może mieć wpływ na polityczne szanse poszczególnych ugrupowań. Socjolog polityki Jarosław Flis –ocenia, że podobne korekty w przypadku Sejmu są rutyną, choć tej zasady nie dochowano w poprzednich wyborach. „W efekcie PO straciła, trochę przypadkowo, trzy mandaty” – przypomina. I zwraca uwagę, że PKW mówi tym razem o korektach po jednym mandacie w jedną lub w drugą stronę, więc trudno przewidzieć, kto na tym zyska, a kto nie. „Jest pewnym kuriozum, że Sejm może zastosować reguły kodeksu wyborczego i zatwierdzić wyliczenia PKW lub nie, tzn. nie dokonać korekty” – dodaje ekspert.

Inna jest sprawa z okręgami wyborczymi do Senatu. „Tam za każdym razem trzeba rysować granice okręgów. Do tej pory największa partia w Sejmie zwyciężała w Senacie, ale to się może kiedyś skończyć. Dziś też nie jest to oczywiste. Dlatego podział na okręgi senackie jest delikatniejszą materią” – zwraca uwagę Flis.

„Sytuacja ta nie narusza wprawdzie art. 261 ust. 2 kodeksu wyborczego, lecz budzi wątpliwości” – zauważa z kolei PKW, a na poparcie takiego stanowiska przykłady daje Jarosław Flis i wymienia „dziwactwa” jakie towarzyszyły w minionych wyborach w niektórych okręgach na  Śląsku.

Pismo z PKW w tej sprawie trafiło już nie tylko do prezydium Sejmu, a także do sejmowej komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego.

Prezydium komisji wciąż zastanawia się, czy zmiany będą proponowane Sejmowi, a wiceszef tej komisji Marcin Horała (PiS)  obawia się zarzutu iż partia rządząca miesza przed wyborami i nie bez przyczyny …

Już teraz w opinii wiceszefa komisji z PO Mariusza Witczaka: „PiS nie pracuje nad ordynacją wyborczą, tylko się do niej włamuje. Istnieje ryzyko, że zmiany będą służyły PiS, a nie obywatelom.” – ocenia parlamentarzysta.

Depresja plemnika

Zjednoczona Prawica nie przeczuwała, że przejęcie sądów będzie tak trudne. Myślała, że jeśli obrzydzi sędziów społeczeństwu, jeśli pokaże jako „nadzwyczajną kastę”, zepsutą elitę, która wykorzystuje immunitet, by bezkarnie kraść w sklepach kiełbasę, to wówczas nikt nie stanie ani w ich obronie, ani w obronie sądów. A jeśli jeszcze przy tym spowoduje się zamęt w sądownictwie, postrąca prezesów, zrobi przeciąg w KRS i czystkę w SN, a więc puści się w ruch karuzelę atrakcyjnych stanowisk, to i sami sędziowie zaczną podstawiać sobie nogi, żeby tylko zająć miejsce na karuzeli. Plan wydawał się dobrze ułożony, tyle że się posypał. Ani ludzie nie dali się nakarmić propagandową papą i nie poparli tak zwanej reformy wymiaru sprawiedliwości. Ani sędziowie nie okazali się tak pazerni…

View original post 1 689 słów więcej

 

Single Post Navigation

Dodaj komentarz